00
Peru

Jak zorganizować podróż do Peru? Kompletny przewodnik i praktyczne wskazówki

Wszystkie przejazdy, noclegi i wycieczki po Peru planowaliśmy z dużym wyprzedzeniem i dzięki temu udało nam się zobaczyć ogromny szmat kraju w zaledwie 2 tygodnie. Naprawdę jesteśmy z tej trasy bardzo dumni! Podgląd planu trasy można znaleźć w tym wpisie, z kolei poniżej znajdują się najważniejsze rekomendacje, które pomogą zorganizować wyjazd do Peru na własną rękę.

Loty do Peru

Punktem startowym podróży jest Lima – stolicy Peru. Nasze loty złapaliśmy za pośrednictwem fly4free – serwisu, który serdecznie (i bezinteresownie) polecam. Warto ustawić alert w aplikacji fly4free dla lotów z Berlina i z Warszawy w interesujących miesiącach. Warto dodać, że propozycje lotów z Berlina są z reguły tańsze od tych z Polski.

Z naszych obserwacji wynika, że w ofercie KLM i Air France można znaleźć najtańsze połączenia Berlin – Lima. Do lotniska w Berlinie można wygodnie dotrzeć z FlixBusem. Koszt lotów w dwie stronę dla osoby wyniósł 2100 PLN i wg Google Loty jest to wprost fantastyczna cena (typowa wynosi około 3500 – 4000) PLN.

Kiedy lecieć do Peru?

Szczyt sezonu przypada na czerwiec – sierpień, kiedy w Peru panuje zima. Nie ma to jednak nic wspólnego z naszą zimą – jest po prostu bardziej sucho. Nie daje to też gwarancji całkowitego braku chmur lub deszczu – pamiętajmy, że np. Machu Picchu otacza dżungla, a więc wilgotność jest tu wysoka cały czas. Efekt? Deszcze i gęste mgły, szczególnie o poranku:

Termin wyjazdu jest istotny w przypadku niektórych atrakcji. My odwiedziliśmy Peru w czerwcu, ponieważ zależało nam na zobaczeniu Aguas Turquesas w Millpu w całej krasie (w miesiącach zimowych turkusowe baseny zamieniają się brązowe i mętne baseny). Jeśli jednak chcemy zobaczyć unikalną „Red River”, czyli rzekę Pukamayu, to w czerwcu zamiast imponującej rzeki będzie tu niewyraźny potok.

Warto też wziąć pod uwagę, że zimą w niektórych miejscowościach (takich jak Puno na granicy z Boliwią) temperatury nocne spadają do -10, a z rana panuje taki ziąb, że chce się jedynie założyć kożuch. Jeśli tak jak my planujecie wycieczki z nocnymi wyjazdami albo nocne przejazdy autokarami międzymiejskimi to weźcie to pod uwagę.

Poruszanie się po Peru

Podróżowanie po Peru samolotem jest tanie i fajne. Dużą siatkę krajowych połączeń mają linie LATAM. Drugi popularny przewoźnik w kraju to Sky Airlines.

Pro tip: podczas zakupów na LATAM polecamy nie europejską, lecz urugwajską wersję strony! Przykładowa podróż z Limy do Ayacucho w tym samym terminie na stronie urugwajskiej kosztuje 42 USD, podczas gdy na stronie europejskiej – 88 EUR. Różnica jest więc istotna.

Inną ciekawą opcją do rozważenia jest Peru Hop, które oferuje gotowe trasy autobusowe oraz wygodny system przejazdów. Trzeba przyznać, że połączenia autobusowe w Peru są tanie i bardzo komfortowe. Przykładowo, przewoźnik Cruz del Sur to, naszym zdaniem, Ferrari wśród autokarów – i to w bardzo przystępnej cenie. Wielu przewoźników autobusowych w Peru oferuje m.in. rozkładane fotele z wygodnymi podnóżkami, klimatyzację, a niektóre, jak właśnie Cruz del Sur, nawet biblioteki filmowe, podobne do tych dostępnych w samolotach na długich trasach. Jeśli więc z góry założyliście, że podróż autokarem po Peru to kiepski pomysł – nic bardziej mylnego!

Co to jest Peru Hop i czy polecamy?

Peru Hop to system przejazdów autobusowych typu hop-on-hop-off. Z góry układa się trasę w ramach zakupionej opcji. Opcje są zróżnicowane w zależności od kierunku i liczby przystanków. Największą zaletą Peru Hop jest wygoda. W większości przypadków Peru Hop zapewnia dodatkowy transfer z lub do hotelu. I choć w takiej malutkiej Huacachinie wystarczy przejść kilka kroków, żeby dotrzeć we wskazane miejsce, to w większych miastach (np. w Limie i Arequipie) taka podwózka jest świetną opcją.

Jest to też opcja elastyczna. Jeśli w trakcie podróży zdecydujemy się zostać dłużej w jakimś miejscu, to możemy łatwo zmienić zaplanowaną trasę przez system zarządzania podróżą na stronie przewoźnika. Podróżuje się w komforcie i cieple. Autobusy mają wygodne miękkie siedzenia, ogrzewanie, a na noc dostaje się ciepłe kołdry (co w miesiącach zimowych w Peru naprawdę się przydaje). Pod warunkiem, że faktycznie zostanie podstawiony autobus sygnowany logiem Peru Hop. To z kolei wcale nie jest oczywiste.

Jechaliśmy z Peru Hop na trasie z maksymalną liczbą przystanków z Cusco do Limy. Ta trasa jest mniej popularna wśród turystów niż kierunek odwrotny (z Limy do Cusco). Dlatego Peru Hop postanowił zastąpić nam przejazd na fragmencie Puno – Arequipa rejsowym autobusem innego przewoźnika. Ten kawałek drogi pokonywaliśmy nocą, gdy temperatura spadła do -7. Okna w autokarze były nieszczelne, a jakiś Peruwiańczyk postanowił sobie jedno otworzyć. Zanim namierzyliśmy źródło problemu, zdążyliśmy srogo przemarznąć i ostatecznie przypłaciliśmy podróż antybiotykiem.

Nasze rozgoryczenie spowodował fakt, że w Peru Hop przepłaca się właśnie za jazdę w komforcie. Koszt najdłuższej trasy to 189 USD za osobę. Identyczną moglibyśmy „złożyć” samodzielnie z przejazdów autokarami przypadkowych lokalnych przewoźników za ułamek tej ceny (można to łatwo zrobić np. z pomocą wyszukiwarki rome2rio.com).

Wynajęcie auta w Peru

Naszym zdaniem, wynajęcie auta nie jest najlepszym pomysłem. W miasteczkach takich jak Nazca podwózkę można ogarnąć już za 5 soli. Wielu taksówkarzy działa tu także w branży turystycznej i bez problemu można umówić w ten sposób wycieczkę w okolicy. Dzięki temu wspieramy lokalesów (dla których turystyka jest jedynym źródłem zarobku), a w cenie mamy wsparcie, unikalne rekomendacje i, co najważniejsze, transfer z osobą, która zna teren jak własne podwórko.

Jest to ważne, ponieważ sporo tras biegnie przez góry, a w regionach takich jak Ayacucho i Cusco drogi są tak kręte, że zanim zdejmiesz rękę z klaksonu zbliża się kolejny zakręt. Stan dróg jest opłakany, a w niektórych miejscach jest tak wąsko, że bez trudu można wylądować w przepaści.

Noclegi w Peru

Są wyjątkowo tanie. Peru to prawdziwy raj dla backpackerów – wybór hosteli jest ogromny. Koszt noclegów może zrekompensować wydatek na drogie Machu Picchu (trochę żartem, a trochę serio, bo za wizytę tam zapłaciliśmy więcej niż za wszystkie noclegi łącznie). Bywało, że nocowaliśmy w dość przeciętnych hostelach, ale niczego w nich nie brakowało (choć raz, w dwugwiazdkowym hotelu w samym centrum Arequipy, zabrakło ciepłej wody – co było ciosem poniżej pasa po wychładzającej podróży z Puno). Mimo wszystko warto czasem dopłacić dla większego komfortu.

Ceny w Peru

Zaczęliśmy naszą przygodę z Peru w popularnym wśród lokalesów i kompletnie niepopularnym wśród zagranicznych turystów miasteczku Ayacucho. Byliśmy zachwyceni cenami! Kilkanaście soli za taksówkę z lotniska, 20 soli za ogromną porcję paelli z owocami morza i duży dzban chicha morada, 5 soli za dzban świeżo wyciskanego soku z papai lub marakui na miejscowym mercado. Żyć nie umierać. Ale im dalej na trasie Ayacucho – Cusco – Puno – Arequipa – Nazca – Huacachina – Lima, tym było drożej. Jeśli za dzbanek soku z papai w Ayacucho zapłaciliśmy 5 soli, to w Cusco było to już 8 soli, w Arequipie – 10, w Huacachinie – 15. W Limie zapłaciliśmy już 18 soli i to nie za dzbanek, a za szklankę. Naszym zdaniem ceny w Limie są porównywalne do warszawskich.

Najdroższym etapem naszej podróży było Machu Picchu. Raz, że dojazd tam usługą bimodal (bus + pociąg) z przesiadką w Ollaytamtambo kosztował 1300 PLN dla dwojga. Do tego bus z Aguas Calientes za osobę to 24 USD, do tego wejściówka do Machu Picchu i około 200 zł i usługi przewodnika – w zależności od liczby spędzonych wewnątrz godzin (najczęściej 2,5h). W każdym razie – sporo tego jest. Na szczęście pozostałe wycieczki już nie były tak drogie i oscylowały ok. 18-30 USD wraz z transportem.

Peru bez języka hiszpańskiego

Osoby znające język hiszpański będą miały znacznie łatwiej. Język angielski nie cieszy się popularnością nie tylko w oddalonych i nieturystycznych regionach, lecz także w większych ośrodkach turystycznych. Nawet w dużej restauracji w Limie obsługa nie porozumiewała się po angielsku. Da się jednak wszystko opanować z pomocą translatora. Pamiętajcie tylko, żeby pobrać słownik, albo, najlepiej, wykupić peruwiańską kartę SIM z internetem.

Internet w Peru

Karta na miesiąc z 16 GB Internetu kosztuje średnio 50 soli. Sieci jest kilka, my skorzystaliśmy z sieci Bitel – tylko dlatego, że był to pierwszy napotkany przez nas salon z prawdziwego zdarzenia, który zdołał zarejestrować peruwiański numer na europejski paszport. W licznych małych lokalnych sklepikach z gadżetami do komórek, które oferują również karty SIM, nie szło zarejestrować europejskiego adresu.

Ciekawostka: nie zdziwcie się, gdy obok podpisu na umowie z telekomem poproszą Was o zostawienie… odcisku palca! W Peru to normalne.

Co zabrać ze sobą w Peru?

Peru jest bardzo różnorodne: od dżungli, przez góry, pustynię i ogromne aglomeracje miejskie. Warto ubrać się wygodnie i na cebulkę, a podróżując w miesiącach letnich nie warto zapominać o ciepłych kurtkach i czapkach. Buty trekkingowe będą bardzo przydatne. Krem przeciwsłoneczny to must have – sporo miejscowości znajduje się na wysokości nawet 3000 m nad poziomem morza, a jak wybierzecie się w góry, to i 5000 m. Na tej wysokości słońce pali jak diabli. W niektórych regionach panuje żółta febra i malaria, więc repelenty są równie istotne.

Zawsze warto mieć przy sobie przysłowiowe „parę soli” – dla ulicznych sprzedawców, uroczych przedsiębiorczych Pań z alpakami oraz na napiwki (nie są wymagane, ale do nich się bardzo zachęca – nie tylko w restauracjach).

iPeru – napisz i zapytaj

iPeru to organizacja turystyczna prowadzona od 1994 r. przez rząd peruwiański za pośrednictwem Komisji Promocji Eksportu i Turystyki Peru. Kontaktując się z iPeru można za darmo uzyskać oficjalne i rzetelne informacje o destynacjach, trasach, atrakcjach, bezpieczeństwie oraz listy legalnie zarejestrowanych firm turystycznych (noclegi, biura podróży, przewodnicy itp.)

Konsultowaliśmy z iPeru sytuację w niestabilnym na pierwszy rzut oka regionie Ayacucho, sprawdzaliśmy przypadkowych operatorów turystycznych znalezionych na Facebooku oraz operatorów lotów w Nazca (uwaga na legalnie działające podmioty z peruwiańską licencją!). Z iPeru można wygodnie skontaktować się przez Whatsapp – odpisują sprawnie i na bieżąco. Naprawdę mega sprawa!

  • Kontakt do iPeru: +51 944 492 314

Organizacja podróży do Peru na własną rękę – czy to trudne?

Naszym zdaniem nie! Peru ma świetnie rozwiniętą infrastrukturę turystyczną, zwłaszcza w porównaniu z sąsiednią Boliwią. Ceny są przystępne, wybór usług szeroki, a siatka połączeń dobrze rozwinięta. Środki transportu bywają zaskakująco komfortowe – nieraz nawet lepsze niż w Polsce! Ludzie są przyjaźni i pomocni, a nawet jeśli nie mówią po angielsku, chętnie starają się pomóc. Warto jednak pamiętać o kilku kwestiach: ciepłych ubraniach, aklimatyzacji oraz dokładnym sprawdzaniu firm, z którymi planuje się podróż, pod kątem ich rzetelności i licencji.

Więc jak, wybierasz się do Peru? Zostaw ślad w komentarzach i do zobaczenia po drodze!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You might also like